Będąc ostatnio z mamą na działce po jabłka zauważyłam, że część porzeczek sąsiada rośnie po naszej stronie. Nie mogłam przegapić takiej okazji, kradzione najlepsze, hahaha ;))) Uzbierałam ok. 0,5 kg czerwonych (w tym garstkę czarnych) porzeczek.
Przepis na spód podpatrzony na Vegelicious.
Składniki na ciasto:
2 szklanki mąki (ja użyłam pełnoziarnistej)
1/3 szklanki cukru
1/3 szklanki oleju roślinnego
1/3 szklanki mleka sojowego (lub innego roślinnego) ew. wody
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/4 łyżeczki soli
1 łyżeczka cukru wanilinowego
Wypełnienie:
0,5 kg porzeczek
0,5 kg truskawek
4 łyżki cukru
3 łyżki wody
Kruszonka:
4 łyżki mąki
4 łyżki cukru
3 łyżki oleju
1 łyżeczka cukru wanilinowego
Przygotowanie:
Wszystkie składniki na ciasto łączę i zagniatam. Odstawiam do lodówki.
Owoce obieram z liści i myję, większe truskawki kroję na mniejsze części. Wrzucam do garnka i zasypuję cukrem, dolewam wody. Trzymam na ogniu do momentu zagotowania się wody.
Mieszam wszystkie składniki potrzebne do wykonania kruszonki.
Blaszkę smaruję olejem, wykładam i dokładnie rozprowadzam ciasto zostawiając wyższe brzegi. Wykładam owoce i wierzch kruszę wcześniej przygotowaną masę na kruszonkę.
Piekę przez 40 minut w 180 stopniach.
Idealnie kwaśny.
Organizator: kikimora
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz